Dziś przypada 53 rocznica rozpoczęcia działalności przez kino "Jutrzenka".
Choć kino nie działa już od lat 90-tych, to wciąż wspomnienie jego nazwy wywołuje wiele emocji i wzruszeń. Przez ponad 20 lat funkcjonowania wydarzyło się w nim naprawdę wiele. Począwszy od seansów filmowych, niedzielnych poranków dla dzieci (o godz. 14), koncertów znanych zespołów, prób i występów młodzieżowych, seansów filmów Video, na dyskotekach kończąc.
Grano w nim takie tytuły jak: "Walka o ogień", "Titanic", "Akademia Pana Kleksa", "Wilk i zając", "Dirty Dancing", "Pocahontas", "Król lew", "Zakochany kundel", "Armagedon", "Wejście smoka", "Rambo" i wiele wiele innych. Wśród zespołów, jakie grały w nim koncerty, wymienić można choćby "Budkę Suflera".
Często seanse gromadziły tak dużą widownię, że siadano w każdym możliwym miejscu na schodach, ale najbardziej pożądanym i prestiżowym zarazem był 16 rząd drewnianych krzesełek, skąd był najlepszy widok na ekran. W późniejszym czasie, po powiększeniu sceny, ilość rzędów zmniejszyła się do 14. Najprawdopodobniej wówczas pojawiły się nowe, obite czerwonym materiałem krzesła.
Nie każdy jednak wie, że w miejscu "Jutrzenki" mieściła się przed wojną "Restaurant Kolterjahn", a od lat 50-tych inne kino o nazwie "Traktorzysta" a później "Pod Lipą". Dopiero po kilkuletnim remoncie, w trakcie którego dotychczasowy budynek rozebrano niemal do fundamentów, oddano do użytku nowy obiekt, którego nazwa do dziś wybrzmiewa w pamięci mieszkańców miasta i gminy. Na czas remontu kino przeniesiono do sali remizy strażackiej - stąd duża część mieszkańców wspomina również seanse i poranki w remizie.
Wspominając kino nie sposób nie wspomnieć o małżeństwie Józefa i Zofii Zamerskich, którzy kinu poświęcili ponad 40 lat życia. Ich historię szerzej opisała w zamieszczonym poniżej artykule wnuczka Państwa Zamerskich. Artykuł ten kilka lat temu ukazał się w kwartalniku "Znad Chocieli".
